Tarło barwniaków czerwonobrzuchych
m |
m |
||
Linia 43: | Linia 43: | ||
[[Kategoria:V konkurs]] | [[Kategoria:V konkurs]] | ||
[[Kategoria:I_temat_V]] | [[Kategoria:I_temat_V]] | ||
+ | [[Kategoria:Ryby akwariowe]] |
Wersja z 08:01, 22 sie 2011
Rozmnażanie Barwniaków czerwonobrzuchych (Pelvicachromis pulcher)
Praca na V Konkurs akwarium.net.pl Autor: 19ak82
Barwniaki czerwonobrzuche Pelvicachromis pulcher hodujemy od 1 roku, a przygodę z akwarystyką zaczęliśmy jakieś 3 lata temu, kiedy to sprezentowałem mojej żonie (ówczesnej narzeczonej) pierwszy kompletny zestaw akwariowy 54l. Początki były ciężkie ale uczyliśmy się na błędach. Po panującej w naszym akwarium ciężkiej chorobie, która wytrzebiła większość populacji rybek zaczęliśmy odnawiać stan zarybienia eksperymentując z różnymi gatunkami stworzeń wodnych. Ostatnim z gatunków rybek, które zamieszkały w naszym akwarium były cztery sztuki małych (ok. 2 cm długości), szarych, mało atrakcyjnych rybek (Foto 1), które dostaliśmy od znajomego – przez długi czas nawet nie wiedzieliśmy jaki właściwie to gatunek.
W miarę dorastania spośród naszego stadka barwniaków wyodrębniły się dwie rybki dominujące nad pozostałymi – samiec i samica. Rybki od samego początku „miały się ku sobie” dyskryminując pozostałe ryby i skutecznie degradując populację innych gatunków. Samiec jest około półtorej raza większy niż samica, z wyraźnie większymi i wydłużonymi płetwami ogonową i grzbietową. W czasie tarła rybki przybierają wyraźne, żywe barwy czerwono-żółto-czarne (Foto 2) i stają się bardzo agresywne w stosunku do pozostałych mieszkańców akwarium.
Wykończyły nam parę skalarów, kilka mieczyków i dwie krewetki filtrujące. Poniesione ofiary zostały w jakimś stopniu zrekompensowane pierwszym potomstwem, które wychowały i opiekowały się nim do momentu osiągnięcia około 1,5 cm długości – z tego miotu przetrwało 5 sztuk. Dominująca para barwniaków zaczęła przygotowywać się do kolejnych zalotów, odrzucając poprzednie potomstwo. Doczekaliśmy się kolejnych miotów jednak żadne z potomstwa nie przetrwało panujących w akwarium zabójczych praw natury. Przeglądając artykuły na stronie Wodnego Świata natrafiłem na informacje o konkursie a dziwnym zbiegiem okoliczności wyżej opisywana para barwniaków ponownie szykowała się do tarła – postanowiliśmy więc wziąć udział w konkursie i udokumentować ich starania. Para barwniaków zaczęła od przygotowania lęgowiska usuwając żwirek spomiędzy kamienia i korzenia (Foto 3), a efektem ciężkiej pracy, którą „wykonały” jest grota dobrze napowietrzana i chroniona z dwoma wejściami (Foto 4 i Foto 5).
Na zmianę pilnowały groty zaznaczając coraz wyraźniej swoje terytorium. Pozostali mieszkańcy musieli dostosować się do nowych warunków panujących w akwarium. Jedynie Bocja Wspaniała nie zrażała się ciągłymi atakami i kąsaniem, sprawiała wrażenie wyraźnie zadowolonej z poruszenia panującego w akwarium, często jakby specjalnie podpływała do pary Barwniaków tylko po to by trochę się z nimi poganiać. Po złożeniu ikry parka na zmianę opiekowała się nią wpływając do kryjówki i intensywnie wachlując powodując wzmożony ruch wody i napowietrzenia ikry (Foto 6 i Foto 7).
Po wielu dniach oczekiwania zauważyliśmy maleńkie ok. 2-3 mm rybki wokół których dumnie pływali rodzice (Foto 8).
Młode Barwniaki zaczęły z rodzicami poznawać okolice groty i resztę przestrzeni akwarium (Foto 9, Foto 10 i Foto 11).