Moringua raitaborua

Z Akwarystyka wiki
(Różnice między wersjami)
 
(Nie pokazano 5 wersji utworzonych przez 3 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
 +
{{Zwierzę infobox
 +
| Nazwa zwyczajowa = Moringua raitaborua
 +
| Łacińska = ''Moringua raitaborua''
 +
| Zoolog = [[Hamilton]], 1822
 +
| Typ = [[strunowce]]
 +
| Podtyp = [[kręgowce]]
 +
| Gromada = [[promieniopłetwe]]
 +
| Rząd = [[węgorzokształtne]] ''Anguilliformes''
 +
| Podrząd = ''Anguilloidei''
 +
| Rodzina = [[szpagietkowate]] ''Moringuidae ''
 +
| Rodzaj = ''[[Moringua]]''
 +
| Gatunek = ''Moringua raitaborua''
 +
| Obrazek =
 +
| Opis_obrazka =
 +
| Uwagi =
 +
}}
 +
 +
 
'''Nazwa''':  ''Moringua raitaborua'', Muraena raitaborua, Purple spaghetti-eel. Nie ma oficjalnej polskiej nazwy, spotkałem się z takimi określeniami: Murena pomidorowa, Purpurowy spaghetti węgorz.
 
'''Nazwa''':  ''Moringua raitaborua'', Muraena raitaborua, Purple spaghetti-eel. Nie ma oficjalnej polskiej nazwy, spotkałem się z takimi określeniami: Murena pomidorowa, Purpurowy spaghetti węgorz.
  
 
'''Występowanie''': ujścia rzek (estuaria) wschodniego Oceanu Indyjskiego, np. ujście Gangesu w Indiach. Były również znajdowane w Bangladeszu, Indonezji i prawdopodobnie na Filipinach. Ryba spotykana zarówno w słodkich wodach rzecznych niedaleko ujść, jak i w samych słonawych ujściach, gdzie wody słodkie mieszają się ze słonymi. Pierwszy raz została opisana w 1822 roku.
 
'''Występowanie''': ujścia rzek (estuaria) wschodniego Oceanu Indyjskiego, np. ujście Gangesu w Indiach. Były również znajdowane w Bangladeszu, Indonezji i prawdopodobnie na Filipinach. Ryba spotykana zarówno w słodkich wodach rzecznych niedaleko ujść, jak i w samych słonawych ujściach, gdzie wody słodkie mieszają się ze słonymi. Pierwszy raz została opisana w 1822 roku.
'''
+
 
Wielkość''': Wg większości źródeł w naturze rośnie do przeszło 40cm. Jednak w akwariach nie osiąga takich rozmiarów, rzadko kiedy przekracza 20cm. Albo inaczej, najczęściej rośnie maksymalnie kilka centymetrów ponad długość z jaką ją kupujemy, jeżeli kupimy niewielką, to w akwariowych warunkach raczej wiele nie urośnie.
+
'''Wielkość''': Wg większości źródeł w naturze rośnie do przeszło 40cm. Jednak w akwariach nie osiąga takich rozmiarów, rzadko kiedy przekracza 20cm. Albo inaczej, najczęściej rośnie maksymalnie kilka centymetrów ponad długość z jaką ją kupujemy, jeżeli kupimy niewielką, to w akwariowych warunkach raczej wiele nie urośnie.
  
 
'''Wygląd''': ryba o "węgorzowatym" kształcie, jest długa i cienka (jak sama nazwa wskazuje - spaghetti-węgorz). Należy do rodziny Moringuidae (szpagietkowate), mniejszych krewniaków lepiej poznanych muren. Kolor od bladoróżowego, przez różowy do purpurowego a nawet brązowego. Głowa mała, jednak otwór gębowy stosunkowo spory, jak na tak małą głowę i cienkie ciało. Z bliska wygląda jak pysk "prawdziwej" mureny. Płetwy grzbietowa i brzuszna wyglądają jak fałdy skóry i łączą się z płetwą ogonową, która jako jedyna wygląda jak klasyczna rybia płetwa.
 
'''Wygląd''': ryba o "węgorzowatym" kształcie, jest długa i cienka (jak sama nazwa wskazuje - spaghetti-węgorz). Należy do rodziny Moringuidae (szpagietkowate), mniejszych krewniaków lepiej poznanych muren. Kolor od bladoróżowego, przez różowy do purpurowego a nawet brązowego. Głowa mała, jednak otwór gębowy stosunkowo spory, jak na tak małą głowę i cienkie ciało. Z bliska wygląda jak pysk "prawdziwej" mureny. Płetwy grzbietowa i brzuszna wyglądają jak fałdy skóry i łączą się z płetwą ogonową, która jako jedyna wygląda jak klasyczna rybia płetwa.
Linia 27: Linia 45:
 
'''Uwagi''': rybka zdecydowanie nie dla początkujących akwarystów. Również nie dla tych, którzy potrzebują reprezentacyjnej ryby, którą będą mogli pochwalić się przed gośćmi. Nie jakieś wyszukane warunki hodowli są główną przeszkodą w ich hodowli, a właśnie tryb życia. Trzeba być naprawdę fascynatem akwarystyki, żeby mieć przyjemność z hodowli tej ryby, która sprowadza się właściwie do oczekiwania na rzadką okazję obserwacji rybki. Jest to jednak naprawdę rzadkość na akwarystycznym rynku i możliwość ujrzenia jej w pełnej okazałości wynagradza ten czas oczekiwania i dbania o coś czego w akwarium nie widać.
 
'''Uwagi''': rybka zdecydowanie nie dla początkujących akwarystów. Również nie dla tych, którzy potrzebują reprezentacyjnej ryby, którą będą mogli pochwalić się przed gośćmi. Nie jakieś wyszukane warunki hodowli są główną przeszkodą w ich hodowli, a właśnie tryb życia. Trzeba być naprawdę fascynatem akwarystyki, żeby mieć przyjemność z hodowli tej ryby, która sprowadza się właściwie do oczekiwania na rzadką okazję obserwacji rybki. Jest to jednak naprawdę rzadkość na akwarystycznym rynku i możliwość ujrzenia jej w pełnej okazałości wynagradza ten czas oczekiwania i dbania o coś czego w akwarium nie widać.
 
Moją moringuę, nie licząc momentu wpuszczania, widziałem raz w środku nocy w ciągu 3 miesięcy. Oprócz tego jedynym śladem były znajdowane czasem rano niewielkie kratery w piachu, świadczące o aktywności w całkowitych ciemnościach. Hodowałem ją w zbiorniku 576L z grubą 12cm warstwą drobnego piachu, w którym głównymi mieszkańcami, są 2 gatunki monodactylusów. Jest to zbiornik słonawowodny, odzwierciedlający tropikalne estuarium, z wodą zasoloną do gęstości 1,007, kamieniami, korzeniami i żywymi mangrowcami. Nie udało mi się jednak utrzymać przy życiu tej problematycznej rybki.  
 
Moją moringuę, nie licząc momentu wpuszczania, widziałem raz w środku nocy w ciągu 3 miesięcy. Oprócz tego jedynym śladem były znajdowane czasem rano niewielkie kratery w piachu, świadczące o aktywności w całkowitych ciemnościach. Hodowałem ją w zbiorniku 576L z grubą 12cm warstwą drobnego piachu, w którym głównymi mieszkańcami, są 2 gatunki monodactylusów. Jest to zbiornik słonawowodny, odzwierciedlający tropikalne estuarium, z wodą zasoloną do gęstości 1,007, kamieniami, korzeniami i żywymi mangrowcami. Nie udało mi się jednak utrzymać przy życiu tej problematycznej rybki.  
 +
 +
Edit by Ducze: Moringua żyje! po pół roku jak jej nie widziałem, wylazła w nocy na powierzchnię. Musiała jednak jakieś resztki po nocy znajdować, bo mam wrażenie, że przybrała nawet masy na grubość, mimo że byłem pewien jej zgonu i nie karmiłem na noc. Ale jakoś sobie poradziła.
 +
 +
Filmik
 +
<youtube>_MUgkKPAvQM</youtube>
 +
  
 
''Źródła'':  
 
''Źródła'':  
Linia 33: Linia 57:
 
[http://aqualog.de/page_pictures/news49_e.htm]
 
[http://aqualog.de/page_pictures/news49_e.htm]
 
[http://www.fishforums.net], obserwacje własne
 
[http://www.fishforums.net], obserwacje własne
 +
 +
[[Kategoria:Ryby akwariowe]]
 +
[[Kategoria:Azja]]

Aktualna wersja na dzień 19:56, 7 mar 2010

Moringua raitaborua
Systematyka
Domena eukarionty
Królestwo zwierzęta
Typ strunowce
Podtyp kręgowce
Gromada promieniopłetwe
Rząd węgorzokształtne Anguilliformes
Podrząd Anguilloidei
Rodzina szpagietkowate Moringuidae
Rodzaj Moringua
Gatunek Moringua raitaborua
Nazwa systematyczna
Moringua raitaborua
Hamilton, 1822


Nazwa: Moringua raitaborua, Muraena raitaborua, Purple spaghetti-eel. Nie ma oficjalnej polskiej nazwy, spotkałem się z takimi określeniami: Murena pomidorowa, Purpurowy spaghetti węgorz.

Występowanie: ujścia rzek (estuaria) wschodniego Oceanu Indyjskiego, np. ujście Gangesu w Indiach. Były również znajdowane w Bangladeszu, Indonezji i prawdopodobnie na Filipinach. Ryba spotykana zarówno w słodkich wodach rzecznych niedaleko ujść, jak i w samych słonawych ujściach, gdzie wody słodkie mieszają się ze słonymi. Pierwszy raz została opisana w 1822 roku.

Wielkość: Wg większości źródeł w naturze rośnie do przeszło 40cm. Jednak w akwariach nie osiąga takich rozmiarów, rzadko kiedy przekracza 20cm. Albo inaczej, najczęściej rośnie maksymalnie kilka centymetrów ponad długość z jaką ją kupujemy, jeżeli kupimy niewielką, to w akwariowych warunkach raczej wiele nie urośnie.

Wygląd: ryba o "węgorzowatym" kształcie, jest długa i cienka (jak sama nazwa wskazuje - spaghetti-węgorz). Należy do rodziny Moringuidae (szpagietkowate), mniejszych krewniaków lepiej poznanych muren. Kolor od bladoróżowego, przez różowy do purpurowego a nawet brązowego. Głowa mała, jednak otwór gębowy stosunkowo spory, jak na tak małą głowę i cienkie ciało. Z bliska wygląda jak pysk "prawdziwej" mureny. Płetwy grzbietowa i brzuszna wyglądają jak fałdy skóry i łączą się z płetwą ogonową, która jako jedyna wygląda jak klasyczna rybia płetwa.

Tryb życia: ryba nocna, w akwariach ekstremalnie nieśmiała. Zdecydowaną większość życia w akwarium spędza zagrzebana w podłożu. Nie wystawia nawet pyska, jak wiele innych tego typu ryb. Jest to związane z tym, że Moringua zagrzebuje się w dnie głową do przodu, więc w razie ataku jakiegoś większego drapieżnika, nie potrafi wycofać się szybko w piach. Taka metoda powoduje, że w czasie zakopywania ryba jest całkowicie bezbronna. Aczkolwiek trzeba przyznać, że żeby całkowicie się zagrzebać, wystarcza jej kilka ruchów ciała co nie zajmuje w drobnym piasku więcej jak kilka sekund. Trzeba naprawdę sporego szczęścia, żeby zobaczyć ją w akwarium w akcji. Ale jak się trafi, to widok jest niezapomniany gdy pływa nocą, wijąc się, po całym akwarium. Swoją widziałem raz w ciągu 3 miesięcy, jak pływała w środkowej części toni wodnej od jednej strony do drugiej. Również znany akwarysta zajmujący się słonawowodnym biotopem, Frank Schaefer z Niemiec przyznaje, że swoje Purple spaghetti-eel widział w ciągu 2 lat zaledwie 5 razy. Ryba, mimo skrytego trybu życia, jest jednak drapieżnikiem, poluje głównie na niewielkie denne skorupiaki, ewentualnie małe ryby, przepływające w jej pobliżu. Jedynym właściwie śladem, że nasza podopieczna żyje, są znajdowane rano małe "kratery" w piasku.

Wymagania: ryba ta spotykana jest zarówno w słodkiej, jak i słonawej wodzie. Jednak w warunkach akwariowych zdecydowanie lepiej czuje się w lekko zasolonej wodzie, choćby 2-3 łyżki soli kuchennej na 10L wody. Jeżeli chcemy stworzyć jej jak najlepsze warunki to możemy hodować ją w typowo słonawowodnym zbiorniku zasalanym solą morską (zasolenie około 1,005-1,010). Preferuje wodę twardą i zasadową o pH powyżej 8. W słodkiej wodzie ryby są podatniejsze na choroby, zwłaszcza na infekcje grzybiczne. Ze względu na podatność rybki na zakażenia, należy dbać o czystość wody i zapewnić odpowiednią filtrację. Temperatura wody 22-28 stopni. Moringua może być hodowana z innymi rybami, jednak trzeba uważać z jakimi gatunkami się ją łączy. Należy mieć na uwadze, że jest to drapieżnik i jakaś niewielka ryba w stylu młodego gupika czy narybku innych ryb, może skończyć w pysku mini mureny. Również nie można ich hodować razem z większymi nocnymi drapieżnikami, dla których z kolei nasza Moringua mogłaby się stać posiłkiem., np. inne mureny nie są dobrym towarzystwem dla tego gatunku.

Wystrój akwarium: najważniejszą zasadą, jeżeli chodzi o zbiornik do hodowli tych ryb jest zapewnienie im warstwy piasku lub drobnego żwirku, gdzie będą mogły swobodnie się zakopywać. Najlepszy będzie drobny piasek i warstwa co najmniej 3 cm. Jeżeli nie zapewnimy jej możliwości zakopania się, krótko będziemy cieszyć się tą rybką w akwarium. Poza tym dobrze jeżeli ryba w czasie nocnych wędrówek w poszukiwaniu pożywienia, będzie miała się gdzie schować, np. między kamieniami czy korzeniami. Ze względu na swoją długość wypadałoby ryby te hodować w akwarium o pojemności co najmniej 100L. W naturze ryby te żyją w grupach, więc najlepiej trzymać kilka sztuk. Jednak ze względu na skryty tryb życia ciężko określić rzeczywistą formę i "stan zadowolenia" ryby w akwarium. Należy również zabezpieczyć wszelkie otwory, którymi Moringua mogłaby się wydostać z akwarium albo dostać do filtrów czy głowic cyrkulacyjnych. Ze względu na pokrój ciała jest w stanie wcisnąć się w naprawdę niewielki otwór.

Odżywianie: bardzo kłopotliwe, ze względu na tryb życia ryby. Najlepszym pokarmem byłby pokarm żywy (np. rureczniki wystające z dna byłyby idealne), jednak przyjmuje również każdy mrożony (np. krewetki, kryl czy ochotka). Pokarm pobiera tylko w nocy, dlatego należy zapewnić jej, żeby na noc na dnie zostawało trochę jedzenia. Ja wieczorem karmię po prostu trochę więcej inne ryby, tak żeby część pokarmu opadła na dno i dodatkowo zmniejszam cyrkulację, żeby nie został on wciągnięty przez filtry. W praktyce ciężko powiedzieć, czy karmię ją odpowiednio, jedyne co mogę powiedzieć to to, że rybka cały czas żyje, więc ma co jeść w nocy. Jednak pozostałe ryby karmię dość obficie, więc moja ma sporo resztek dla siebie, przy bardziej umiarkowanym karmieniu, należałoby pamiętać o wrzucaniu mrożonek po zgaszeniu światła specjalnie dla naszej mini mureny. Edit: jednak takie karmienie nie zapewniło rybce odpowiednich warunków. Należałoby jednak trzymać ją z jakimiś mniej aktywnymi w żerowaniu rybami i z mniejszą cyrkulacją. Tak żeby zapewnić rybie w nocy stałą dostawę pokarmu leżącego na dnie.

Rozróżnianie płci: nieznane

Rozmnażanie: nie rozmnaża się w niewoli, wszystkie sprzedawane okazy pochodzą z odłowu.

Dostępność: słaba, bardzo rzadko pojawia się w handlu, nawet w krajach bardziej rozwiniętych akwarystycznie od Polski jest swego rodzaju rarytasem.

Uwagi: rybka zdecydowanie nie dla początkujących akwarystów. Również nie dla tych, którzy potrzebują reprezentacyjnej ryby, którą będą mogli pochwalić się przed gośćmi. Nie jakieś wyszukane warunki hodowli są główną przeszkodą w ich hodowli, a właśnie tryb życia. Trzeba być naprawdę fascynatem akwarystyki, żeby mieć przyjemność z hodowli tej ryby, która sprowadza się właściwie do oczekiwania na rzadką okazję obserwacji rybki. Jest to jednak naprawdę rzadkość na akwarystycznym rynku i możliwość ujrzenia jej w pełnej okazałości wynagradza ten czas oczekiwania i dbania o coś czego w akwarium nie widać. Moją moringuę, nie licząc momentu wpuszczania, widziałem raz w środku nocy w ciągu 3 miesięcy. Oprócz tego jedynym śladem były znajdowane czasem rano niewielkie kratery w piachu, świadczące o aktywności w całkowitych ciemnościach. Hodowałem ją w zbiorniku 576L z grubą 12cm warstwą drobnego piachu, w którym głównymi mieszkańcami, są 2 gatunki monodactylusów. Jest to zbiornik słonawowodny, odzwierciedlający tropikalne estuarium, z wodą zasoloną do gęstości 1,007, kamieniami, korzeniami i żywymi mangrowcami. Nie udało mi się jednak utrzymać przy życiu tej problematycznej rybki.

Edit by Ducze: Moringua żyje! po pół roku jak jej nie widziałem, wylazła w nocy na powierzchnię. Musiała jednak jakieś resztki po nocy znajdować, bo mam wrażenie, że przybrała nawet masy na grubość, mimo że byłem pewien jej zgonu i nie karmiłem na noc. Ale jakoś sobie poradziła.

Filmik

Źródła: [1] [2] [3] [4], obserwacje własne
Osobiste
technika